Te dwa słowa zmieniły wszystko w ich życiu - „Wybaczam ci" Remigiusz Mróz

wydawnictwo czwarta strona kryminału, ina kobryn, gracjan pabst, thriller polski, polski autor

Pamiętam, że zaczęłam czytać tę książkę późnym wieczorem. Lubię zatopić się w lekturze przed snem, bo pomaga mi uspokoić rozbiegane myśli i wyciszyć umysł. Jednak tamtego wieczoru źle wybrałam książkę do poduszki. Wybaczam ci porwała mnie od pierwszych stron, a akcja z rozdziału na rozdział rozkręcała się coraz bardziej. I naprawdę nie wiem, jak mogłam zasnąć tamtej nocy.

Remigiusz Mróz przenosi nas do Warszawy, gdzie poznajemy Inę i jej męża Rafała oraz Gracjana i jego dziewczynę Julię. Pierwsza para wiedzie raczej spokojne i szczęśliwe życie do momentu, gdy Ina odkrywa w facebookowej skrzynce odbiorczej męża wiadomość od nieznanej dziewczyny. „Wybaczam ci” - tylko tyle napisała. Te dwa słowa zapoczątkowują serię dziwnych zdarzeń i rozgrzebują tajemnice, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego.

Czytając ten tytuł czułam się, jakbym jechała bardzo szybkim samochodem. Autor narzucił takie tempo wydarzeniom, że musiałam wrzucać kolejny bieg, aby nadążyć i dowiedzieć się, co czeka za kolejnym zakrętem. Prawie każdy rozdział kończył się tak, że nie mogłam przerwać czytania i odczuwałam przymus przewrócenia kolejnej strony. Podobało mi się, jak Remigiusz Mróz dawkował akcję czytelnikowi, jakby mówił „no chyba nie odłożysz książki w takim momencie?” A ja się słuchałam.


Zawiódł mnie trochę koniec tej szalonej podróży. Chyba tak nakręciłam się tą szybką jazdą przez fabułę, że liczyłam na wgniatające w fotel zakończenie a wyszło takie… przekombinowane. W tym przypadku zdecydowanie więcej wrażeń dostarczyło mi zbieranie tropów niż ostateczne rozwiązanie wszystkich niewiadomych.


Wybaczam ci to moja pierwsza przeczytana książka Remigiusza Mroza i choć jej zakończenie mnie nie usatysfakcjonowało, to z chęcią sięgnę po inne jego tytuły. Szybka jazda z takim autorem bardziej mnie kusi niż odstrasza ;)


Komentarze

Popularne posty

Instagram